Sława i popularność to wspaniała sprawa,
podobało mi się wiele miłych słów
i guzik mnie obchodzi; zasłużone czy
na wyrost,
ale słuchać milej niż Mozarta, którego
nad życie uwielbiam.
Cóż zrobię, gdy przyjdzie po mnie ta,
ubrana niemodnie z dziwnym atrybutem
mocno wyostrzonym…
Powiem WON oczywiście, stara jędzo
spadaj,
bo właśnie wiersz piszę 4556 a ludzie
czekają bardzo niecierpliwie.
Wiesz małpo jedna, że bez wierszy moich
wprost żyć nie potrafią.
Nie śpią, nie jedzą, na alkohol ochotę
stracili, nie powiesz, że
to jest życie, bo
pies w budzie ma lepiej!
Wobec powyższego oddal się póki gorzej
nie określę prośby.
Wynocha dokąd jestem dobra – nigdy mi się
na tym świecie nie podobało tak bardzo
jak dziś!
Proszę wybacz, nie dotrzymam ci towarzystwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz