Moje wiersze wstają wcześnie,
czeka je zajęć mnóstwo;
jeden już
spóźnił się właśnie
na wtorkową kawę, która wystygła
i będzie do bani.
Dobrze, że uczucia lepiej trzymają
temperaturę,
warto zatem się spotkać – nie patrząc
na zegarek.
Wiersz mądrze czy głupio, lubi
przy kawie pogadać, inaczej
żyć nie potrafi.
Tempo wszystkiego jest szalone;
z dnia na dzień, czyli nocami
powstają
fenomenalne
ustawy…
Gdyby nie nasze spotkania wtorkowe,
można by zająć się choćby
płodzeniem dzieci…
Takie + 500 mogło by wiele
zmienić.
Jednak wtorku drogi my zostaniemy
przy swoim,
mimo oferty wspaniałej.
Demografia niech sobie bez nas radzi –
są tacy ludzie, którzy KAWĘ
kochają ponad wszystko.
Przepraszam przyszłych emerytów,
że w związku z moim
uzależnieniem
od kawy, będą głodowe mieli
emerytury,
chyba, że sami się rozmnożą
bo Państwo jest w potrzebie!
chyba, że sami się rozmnożą
bo Państwo jest w potrzebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz