Życzę miłego urlopu zimowego.

Wstrętna jestem baba, nie mówcie

nikomu,
istota moja to czysty egoizm.

Marzyłam, żeby nie było zimy;

pies jej nie lubi z autem

są problemy…

Myśląc o sobie wyłącznie,

nie brałam pod uwagę tych, którzy

pół świata objechali,

żeby w Alpach śmigać na nartach, 

a nie wąchać przebiśniegi.

Tam też niestety moje marzenia 

zrobiły nieliche spustoszenie, bo 

jest plus dziesięć.

Widać w całej okazałości, 

wiedźmy nie tylko są w bajkach, 

również
w rzeczywistości.

Kiedyś były anonimowe, obecnie

licho wie kto mnie podgląda 

czy podsłuchuje...

Kiedy mogę się spodziewać,

od wielbicieli zimowych sportów

iż takie manto mi serdeczne

spuszczą że nie tylko 

siedzieć

nie będę mogła, ale też poezji
odechce się całkiem!