Ściska was gorąco ostatni weekend w sensie
wakacyjnym, lato będzie jeszcze trwało
przez września kawał.
Nadchodzi pierwszy miesiąc jesieni z kpiną
na wargach, jakby chciał powiedzieć:
„ czego sierpniu się wydurniasz”?
Ja bez ekstrawagancji
mam propozycji pięknych wiele, nie potrzebuje
szokować temperaturą.
Rozdaję owoce w pełni dojrzałe, zapraszam
na grzyby z nadzieją, że
zbierając je w szał nie wpadniecie zapominając
ile piękna wkoło.
Gdy wrzesień ochłonie z szaleństwa lata,
namaluje pejzaże wyjątkowe, czego nie potrafi
żaden inny miesiąc.
Fioletem wrzosu pokryje leśne polany,
muchomorem z pięknymi kropeczkami ozdobi,
by grzybiarz wpadł w zdumienie na co komu
taki grzyb?!
Odpowiedź zapisana pod sklepieniem nieba,
po to właśnie, żebyś celebrował piękno i
wszystkiego nie zjadł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz