Złocące się łany dojrzałych zbóż,
wiele tajemnic kryją…
Maki i chabry myśląc zapewne, że
są niedostępne ciekawskim oczom,
sycą zmysły gorącymi promieniami
słońca sierpniowego.
Uczta miłości zakończy się nagle,
rolnik plon zgarnie, nie bacząc na
uroki czerwieni i szafiru.
Słońce znudzi flirt wakacyjny i
w miarę spadku temperatury jego
afekty też zmianie ulegną...
Kwiatki nasiona rozsieją z nadzieją,
że seans się powtórzy.
Wszystko znów będzie młode, piękne,
może ja akurat – nie, ale na siebie
nie muszę patrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz