Remont domu w którym mieszkam
uciszył młoty i świdry;
wyłączono prąd.
Cisza zaległa, aż w uszach dzwoni –
słucham Beethovena.
Niech zmysły mają chwilę
wytchnienia.
Dziś Światowy Dzień Optymisty.
Cokolwiek to znaczy,
brzmi miło.
Na rzęsie zawisła w bezruchu łza,
brakuje jej decyzji;
rozstać się z okiem i w dal płynąć,
czy rozświetlić miejsce
narodzenia?
Wzruszenie jest oszczędne,
nie leje obficie łez.
Kropla emocji ładunek niesie potężny,
nie liczy się ilość.
Optymizm jest tym właśnie,
co sprawia radość,
bez żadnych podstaw materialnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz